04 kwietnia 2012

Wolność

Wypuszczona w piątek, późnym wieczorem,
Wyprysłam w sobotę z domu. Daleko... 500 km na spotkanie ze znajomymi. Wariactwo ale musiałam, dalsze przebywanie w czterech ścianach groziło niekontrolowanymi wybuchami agresji... dwanaście dni w maleńkim pokoiku szpitalnym, z chorym dzieckiem. Dwanaście dni zamknięcia, a wcześniej drugie tyle uziemienia z powodu choroby małej.

Święta idą? Naprawdę?

6 komentarzy:

  1. zajebiście, ze tak możesz, naprawdę zazdroszczę.
    u mnie nie miałby kto z małą zostać;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okazjonalnie, mogę. To jedna doba, myślę że da się zrobić w prawie każdej sytuacji.

      Usuń
  2. Bardzo słusznie zrobiłaś.Zresetuj głowę i nie chorujcie więcej.polaczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Restart był skuteczny, uwielbiam moich przyjaciół :)

      Usuń
  3. Dobrze, że Ci się tak udało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Było mi to potrzebne jak powietrze... miesiąc prawie siedziałam w domu!

      Usuń