Leczę córkę. Woziłam ją po lekarzach, po laboratoriach, osłuchiwali ją, stukali, badali, kłuli. Podaję jej leki takie i owakie, antybiotyki, inhaluję. I tylko nie wiem na co ją leczę.
Dwa dni moje dziecko kaszlało, bardzo, bardzo. Nie spaliśmy w nocy, młodszy też, kanonady kaszlu budziły wszystkich. Pomogło dopiero, kiedy zmieniłam leki antyalergiczne na silniejsze...a dziś rano obudziła się bez kaszlu, za to ze straszną gorączką. Nie dały rady syropki, dziecko moje spało albo przelewało się przez ręce płacząc, a potem znowu spało. Pediatry w sobotę u nas nie ma, więc w auto małą i do lekarza prywatnie, 30km. Po badaniu jednym i drugim, po obrzyganiu lekarskich butów, po pobraniu krwi, po odebraniu wyników nadal nie wiem co jej jest.
Wiem tylko, że ma stan zapalny, nie wiem czego. Leczę ją, nie wiem na co.
zapalenie płuc? robili CRP?
OdpowiedzUsuńWłaśnie crp, wyszło sporo dlatego antybiotyk.
UsuńSzybkiej diagnozy więc życzę. I ulgi w chorobie dla córki.
OdpowiedzUsuńDziękuję... najdziwniejsze, że ona ma się świetnie i nie widać po niej choćby śladu choroby!
Usuń