13 czerwca 2012

Deszcz

Uch, głowa stara się mi dzisiaj eksplodować, tak boli.

Zrobiłam dziś przyjemność córce i sobie, zrobiłyśmy coś co uwielbiam- poszłyśmy obie poskakać po kałużach w ciepłym, letnim deszczu. Robiłyśmy nowe koryta dla rwącej rzeczki płynącej poboczem, taplałyśmy się w wodzie, machałyśmy do samochodów. Szum deszczu, mokre nogi i włosy, kwiaty rzucone w nurt i ta mała, ciepła rączka w mojej dłoni.
Zmokłam, zmarzłam, czułam się szczęśliwa!

2 komentarze:

  1. Woda - pelnie szczescia nie tylko dla dziecka ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. osobiście woda to nie mój żywioł, ale deszcz uwielbiam. Oczywiście kiedy jest ciepły i latem :)

    OdpowiedzUsuń