20 listopada 2012

ciepło

Ciepłe koce i rozgrzane kaloryfery.
Gorąca herbata i cieplutkie przytulanki.
Zaczynam kochać listopad :)

 I tylko dziecięce zapchane nosy nie dają spać spokojnie i psują idyllę.

2 komentarze:

  1. ja niestety marznę na przystankach, w autobusach wiec raczej listopada nie pokocham;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, listopad jest piękny- przez okno ciepłej kuchni.

    OdpowiedzUsuń