Do pierwszego dnia bez młodej dostałam gratis od życia- jelitówkę w natężeniu maksymalnym.
Miałam nadrabiać zaległości takie i owakie,domowe i kulturalne, poczytać, pooglądać, cieszyć się dniami względnej wolności bez córki (a zwłaszcza wieczorami! ) Zamiast tego zdycham, cicho posapując.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz