W zapachu cynamonu, domowego chleba, dzieci, słońca. Moja codzienność.
06 lipca 2012
wybywanie
Jutro wyjeżdżamy. Całe szczęście, nie przespałam ostatnio w nocy więcej niż 4 godziny i padam na pysk. Do tego ukrop lejący się z nieba... jestem wykończona.
dlatego delektuję się tym "chłodem" nadmorskim:)
OdpowiedzUsuńNie masz pojęcia jak Ci zazdroszczę... cztery godziny snu i 34 stopnie naraz to przesada.
OdpowiedzUsuńTo wypocznijcie, a Ty się wyśpij za wszystkie czasy :)
OdpowiedzUsuń