Pozamiatane. Ostatnia próba podjęta i przegrana.
Kot przez kilka ostatnich dni był wypuszczany na dwór, mimo obaw bo mieszkam przy ruchliwej ulicy. Miałam nadzieję, że się nauczy i będzie załatwiał na dworze, jak reszta. Zimno nie było, widziałam że biegał po ogrodzie i bawił się z dwoma pozostałymi domowymi kotami. Wracał do domu i...
Postawiłam trzecią już kuwetę w domu, w miejscu gdzie ostatnio były plamy. Kot nasikał obok. Jego konsekwencja przebiła moją... Dzisiaj pojechał mieszkać gdzie indziej.
:(
OdpowiedzUsuń