Kochany Święty Mikołaju
Idą Święta. Nie zawsze byłam grzeczna, ale obiecuję że się poprawię i będę się starała...
Tak zaczyna się list Mileny do Mikołaja. List nieporadny, rozczulający, list pełen wiary. Wymieniało moje dziecko z wypiekami na buzi co też chciałaby dostać w prezencie, wymyślało grzeczne zwroty, starało się jak mogło. A potem poprosiła, żebym nie zasłaniała okna bo Mikołaj musi widzieć, czy ona grzecznie zasnęła.
Mam sto pociech patrząc na nią, Święty Mikołaj to taka przyjemna rola :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz