28 listopada 2011

Spokój zakłócony

 Cisza przerywana kaszlem Mileny, kaszlem do odruchu wymiotnego a potem szlochem "mamo, chce mi się spaaać..." i tulenie.  Nie była w przedszkolu i jutro też nie pójdzie. Wykorzystamy ten czas na napisanie listów do Świętego Mikołaja, zrobimy kartki świąteczne, może trochę ozdób. Milena ma całą listę prezentów które chciałaby dostać, ja mam mnóstwo planów co dla kogo. I tylko na samą siebie weny jakoś mi brak.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz