24 stycznia 2012

Wyć mi się chce, do księżyca

     Co za fatum z tymi remontami?Zaczęte, ciągną się miesiącami i zatruwają mi życie. "Spadnięte" kafelki sprowokowały kupienie nowych na ścianę. I na podłogę. I wyrzucenie starej kabiny, i kupienie nowej. I wymianę drzwi do łazienki, i do piwnicy-żeby pasowały do tych z łazienki. Nogi bolą od łażenia po marketach budowlanych. I kieszeń boli.

     Jakaś frustracja chodzi za mną. Niby wszystko ok, z facetem i z dziećmi i ze wszystkim dookoła, a tu bym komuś w mordę dała.I osiem Leonowych zębów już mamy, od dwóch tygodni. I nocnikowe sukcesy, prawie zupełne. Plan na karnawałowe balety.  I kafelki ładne. I tylko wyć mi się chce.


1 komentarz:

  1. zajrzyj do mnie, u mnie nie ma czego remontować,bo nie mamy swojego mieszkania, wszyscy chorzy, zęby nadal trzy,a na baletach ostatnio byłam dokładnie 10 lat temu!

    OdpowiedzUsuń