06 stycznia 2012

Ciężki dzień

Tak bardzo mi smutno dziś.... Sześć lat, odkąd los mnie złamał. Sześć lat wspominania i tęsknot. Tak mało zostało mi po tamtym czasie...i pamiętam mało, najbardziej chyba te maleńkie stópki syna, którego trzeba było żegnać zanim się go powitało. 260 gramów utraconej nadziei... a beznadziei było miliony ton.
Echo tamtego krzyku i tamtej pustki kołacze mi się dzisiaj po głowie, łzy na wierzchu, cały dzień.
Wtulam nos w zapach synka, żeby się zupełnie nie pogrążyć.

Ps. przeczytałam swoje wpisy sprzed sześciu lat na tamtym blogu i zrobiło mi się żal samej siebie- tak bardzo ukrywałam cierpienie,żeby inni nie widzieli, tak bardzo się starałam nikomu nie przeszkadzać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz