21 sierpnia 2012

Burza taka

Wywróciło donice, porozrzucało meble w ogrodzie. Piasku nasypało wszędzie, wygląda jakby burza piaskowa tędy przeszła. Połamało gałęzie jabłoni, na szczęście niezbyt wiele. Zabawki dzieci znajdują w najmniej oczekiwanych miejscach, powbijane w żywopłot- wydmuchało je z domku. Po miejscu na ognisko zostało pięć kamieni i ciemna dziura w trawie.
    Wyglądało jak na filmach katastroficznych. Najpierw w oddali ciemniało, zbierał się siny pas chmur i piętrzył coraz groźniej. Wiatr nagle podniósł piach i śmieci, dziewczyny uciekające znad jeziora nie dały rady pchać wózków. Zrobiło się ciemno i lunęło... chwilę potem zgasło światło.
    Kąpałam młodszego przy świecach, starsze miały nastrojową kolację i wczesne spanie. Ja miałam magiczny wieczór z mężem, spędzony na rozmowach.

Nadal mam za to zaległą stertę prasowania, która patrzy na mnie z fotela.

4 komentarze:

  1. u nas była burza ale nie aż taka.... szok!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ano szok... strasznie było, zwłaszcza kiedy zerwało się i wiało, i lało, a ja byłam w domu tylko z małym.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie też była burza... Drzewa powyłamywało... Dobrze, że trąba powietrzna nas ominęła... Straszne do czego natura może doprowadzić...

    OdpowiedzUsuń