Dręczy mnie wiadomość że półroczna dziewczynka, koleżanka młodszego z rehabilitacji, zmarła dzień po Świętach.
I że moim dzieciom też może się coś stać, w każdej chwili, bez względu na moje starania.
I że nie wszystkie dzieci mam przy sobie. Od kilku dni myślę o tym nieustająco.
Świadomość śmiertelności. Dręczy i pomaga żyć lepiej.
Pora na zmiany. Dojrzałam do nich.
Tak mnie też ostatnio ta świadomość mocniej dręczy, ale też uczy wiele.
OdpowiedzUsuńWidzę też że tęsknota bardziej Cię męczy, więc tule :-*
Dziękuję :)
OdpowiedzUsuń